iPad to urządzenie bardzo mnie ciekawiące od jakiegoś czasu.
Można by takie cudo postawić na Yamachę na stojaczek na nuty i mamy moduł brzmieniowy z dotykowym ekranem, no to by było coś ;)
FL Studio Mobile, no no....
Kiedyś: FL Studio & VST oraz aranżery - muzyka i jej tworzenie ;-) Czy muzyka jest częścią nas, czy my częścią muzyki...
czwartek, 29 grudnia 2011
środa, 28 grudnia 2011
Tyros 4 - wrażenia & plany co do Tyrosa 2
Otóż wczoraj, jak wspominałem w poprzednim wpisie - udałem się do sklepu na obadanie Yamahy Tyros 4. Zabrałem własne słuchawki, bo te sklepowe są na poziomie przedszkola, ehh.
Jak oni chcą zainteresować ludzi sprzętem wycenionym na ok 15 000 zł, oferując takie nagłośnienie - nie wiem.
Wrażenia wizualne - rewelacja.
Obsługa - standard Yamahy.
Muzycznie - świetnie.
Jednak nie mamy do czynienia z rewolucją, a raczej nieśmiałym rozwojem poprzednich modeli Tyros 2 i Tyros 3.
Oczywiście zastosowano nowszą technologię. Mamy min. USB 2.0, Możliowść rozbudowy o WE/WY Firewire, duży HD a pamięć samplera jest specjalna (jak do Motifa XF). Ale dla ucha czy to ma duże znaczenie.....
Oddano do dyspozycji 500 brzmień więcej.
To naprawdę dużo. Ale 400 z nich to odmiany czy to Pianin, Saxofonów ect. Czyli w porównaniu z Tyrosem 2 nie zyskujemy TOTALNEJ przewagi, natomiast stanowczo bardziej nam się zamiesza w głowach.
Niekwestionowanie dobrze brzmią brzmienia Super Articulation 2! Tu mamy widoczny postęp - nie warty jednak tej ceny.
Zważając jednak na to, że w Tyrosie 2 musielibyśmy samplować samodzielnie jakieś ekstra podobające się brzmienie to dla posiadających kapitał jest wystarczający bodziec do nabycia Tyrosa 4.
To czym Yamaha od lat nadrabia to efekty FX! Wystarczy zerknąć na porównanie:
I to zwłaszcza dzięki efektom ten instrument na pewno ma prawo zabrzmieć ciekawiej od poprzedników.
Style - to co mnie najbardziej ciekawiło. Nie zawiodłem się. Są jeszcze ciekawsze, pełniejsze. Typowo "Yamahaowskie" ale w zdecydowanej większości nowych styli widać postęp jakościowy, zaś te z poprzednich modeli, które znajdziemy w Tyrosie 4 brzmią raczej bez większych zmian, ale na pewno dobrze.
Porównam to znowu z Tyrosem 2:
Nie wypowiadam się o jakości wokalizera, bo nie korzystam i nie testowałem.
Potencjometry pod ekranem to jednak zdecydowanie dobry pomysł i zapewne może mi brakować ich w Tyrosie 2.
Dlaczego porównuje wszystko do Tyrosa 2? Hmm, poważnie rozmyślam zamianę mojego wspaniałego PSR S900 na Tyrosa 2. Czas pokaże czy to wypali ;-) Jeśli nie to nie, ale....
Porównanie jest poniekąd przekonywujące do wydania kolejnego tysiąca zł ;) No może poza ilością efektów (co bywa kluczowe jak już zauważyłem, ale dochodzi Comperssor, więc nie jest źle) zyskałbym 100 styli, 100 brzmień, sampler i HD.....
Jako, że w lipcu pisałem sporo o Tyrosie 3 widać wyraźnie, że czas zweryfikował moje oczekiwania i potrzeby ;-)
Jak oni chcą zainteresować ludzi sprzętem wycenionym na ok 15 000 zł, oferując takie nagłośnienie - nie wiem.
Wrażenia wizualne - rewelacja.
Obsługa - standard Yamahy.
Muzycznie - świetnie.
Jednak nie mamy do czynienia z rewolucją, a raczej nieśmiałym rozwojem poprzednich modeli Tyros 2 i Tyros 3.
Oczywiście zastosowano nowszą technologię. Mamy min. USB 2.0, Możliowść rozbudowy o WE/WY Firewire, duży HD a pamięć samplera jest specjalna (jak do Motifa XF). Ale dla ucha czy to ma duże znaczenie.....
Oddano do dyspozycji 500 brzmień więcej.
Nazwa produktu | Tyros4 | Tyros2 |
---|---|---|
Number of Voices | 993 Voices + 30 Organ Flutes + 480 XG Voices + 256 GM2 Voices + 44 Drum/SFX Kits (And GS Voices for GS Song playback) | 486 + 18 Mega + 10 Organ Flute + 480 XG + 256 GM2 + 22 Drum Kits + 6 SFX Kits (+ GS Voices for GS Song playback) |
Featured Voices | 15 S.Articulation2! Voices (AEM technology), 164 S.Articulation Voices, 43 MegaVoices, 30 Sweet! Voices, 101 Live! Voices, 44Drums (including SFX Kits), 71 Cool! Voices, 30 Presets Organ Flutes! | 42 Super Articulation Voices, 18 MegaVoices, 23 Sweet! Voices, 58 Live! Voices, Live! Drums (9 drum kits), 39 Cool! Voices, 10 Organ Flutes! |
To naprawdę dużo. Ale 400 z nich to odmiany czy to Pianin, Saxofonów ect. Czyli w porównaniu z Tyrosem 2 nie zyskujemy TOTALNEJ przewagi, natomiast stanowczo bardziej nam się zamiesza w głowach.
Niekwestionowanie dobrze brzmią brzmienia Super Articulation 2! Tu mamy widoczny postęp - nie warty jednak tej ceny.
Zważając jednak na to, że w Tyrosie 2 musielibyśmy samplować samodzielnie jakieś ekstra podobające się brzmienie to dla posiadających kapitał jest wystarczający bodziec do nabycia Tyrosa 4.
To czym Yamaha od lat nadrabia to efekty FX! Wystarczy zerknąć na porównanie:
Nazwa produktu | Tyros4 | Tyros2 |
---|---|---|
Reverb | 44 + 3 User | 34 Preset + 3 User |
Chorus | 106 + 3 User | 30 Preset + 3 User |
DSP | DSP1–7 : 285 Presets, DSP8–9 : 285 Presets (for Style) | DSP Effect For Style: 189 presets + 3 users, DSP Effect For R1/R2/R3/Left: 189 presets + 10 users, DSP Effect For Mic: 189 presets + 10 users |
I to zwłaszcza dzięki efektom ten instrument na pewno ma prawo zabrzmieć ciekawiej od poprzedników.
Style - to co mnie najbardziej ciekawiło. Nie zawiodłem się. Są jeszcze ciekawsze, pełniejsze. Typowo "Yamahaowskie" ale w zdecydowanej większości nowych styli widać postęp jakościowy, zaś te z poprzednich modeli, które znajdziemy w Tyrosie 4 brzmią raczej bez większych zmian, ale na pewno dobrze.
Porównam to znowu z Tyrosem 2:
Nazwa produktu | Tyros4 | Tyros2 |
---|---|---|
Number of Preset Styles | 500 | 400 |
Featured Styles | 403 Pro Styles, 47 Session Styles with MegaVoices (used by preset styles) | 357 Pro Styles, 43 Session Styles, + MegaVoice Styles (used by preset styles) |
Nie wypowiadam się o jakości wokalizera, bo nie korzystam i nie testowałem.
Potencjometry pod ekranem to jednak zdecydowanie dobry pomysł i zapewne może mi brakować ich w Tyrosie 2.
Dlaczego porównuje wszystko do Tyrosa 2? Hmm, poważnie rozmyślam zamianę mojego wspaniałego PSR S900 na Tyrosa 2. Czas pokaże czy to wypali ;-) Jeśli nie to nie, ale....
Porównanie jest poniekąd przekonywujące do wydania kolejnego tysiąca zł ;) No może poza ilością efektów (co bywa kluczowe jak już zauważyłem, ale dochodzi Comperssor, więc nie jest źle) zyskałbym 100 styli, 100 brzmień, sampler i HD.....
Jako, że w lipcu pisałem sporo o Tyrosie 3 widać wyraźnie, że czas zweryfikował moje oczekiwania i potrzeby ;-)
wtorek, 27 grudnia 2011
Zmiany i zmiany...
Witam.
Jak można było przeczytać we wcześniejszych wpisach, wysprzedawałem się z oprogramowania i sprzętu. Poszły już Omnisphere i Stylus RMX, na wylocie jest Trilian. Upłynniłem również E-MU 1212m - na rzecz Audigy Platinum, która to spisuje nad wyraz wyśmienicie i jest w całej rozciągłości wystarczającą kartą dźwiękową dla muzyka amatora. A przedni panel z we/wy dopełnia wygody i pełni zadowolenia. u-he Zebra2 chyba już u mnie zostanie (ale nie ma pewności jeśli znajdzie się klient). Pozostaną też monitorki nEar04 ;)
No i rozszerzenie do Korga Pa1X ( XMS 1 Golden ) mi zostało. Aż dziwi mnie, ze ludziska się o nie nie dopytują. Dla mnie było to super doznanie - tak totalnie rozszerzyć instrument - zobaczymy, bo na maxa opuściłem ceny ;)
Yamaha PSR S900 - to właśnie ten keyboard mnie teraz najbardziej bawi. Wszystko łatwo , prosto i bez zbędnych udziwnień. Brzmieniowo rewelacyjnie, a nawet jeśli miało by czegoś brakować, to przecież nie mam studia nagrań, tylko robię to dla własnej satysfakcji i frajdy. Nigdy nie łączyłem syntezy z kompa z Yamahą, bo się nie kleją te brzmienia zasadniczo. Oczywiście kręci mnie nadal zmiana na S910 czy Tyrosa 2/3, ale ceny aktualnie są dzikie, a sztuką umieć wykorzystać to co się ma, a nie tylko gonić za nowościami. Aczkolwiek dzisiaj będąc w Tarnowskich Górach wstąpię do Lach&Lach pograć co-nieco w białych rękawiczkach(dają rękawiczki, żeby nie uszkodzić jakoś paluchami sprzętu, hmmm) na nowych modelach ;) A co, zawsze jakaś to przeżywka będzie - o wezmę dzisiaj własne słuchawki, bo ostatnio dali mi jakieś nieteges i dźwięk był jaki był....
Czy brakuje mi sprzedanych, profesjonalnych instrumentów?
NIE.
Nie, ponieważ nie jestem w stanie wykorzystać nawet dziesiątej części takich programów. To są rzeczy dla profesjonalistów, którzy robią muzykę zawodowo. Ale dla hobbystycznych celów, wystarczy cały zastęp freewerowych wtyczek i troszkę wiedzy o programowaniu brzmień, którą to można garściami czerpać obecnie z sieci a nawet są całkiem pouczające tutoriale na YouTube, np TO (polecam kanał tego kolegi). A nawet tego człowiek nie jest w zupełności ogarnąć.
Dlatego nie pojmuję, dlaczego ludzie "piracą" oprogramowanie, sample itd, a potem nawet nie potrafią tego wykorzystać i sklecić czegoś sensownego.
Dla przykładu - zostały mi projekty z Omnispherem itd, aktualnie podkładam na te ścieżki inne plug-iny i brzmienie mi nadal odpowiada, a nawet jest więcej miejsca na eksperymenty, bo jakoś prostsze narzędzia sprzyjają temu ;)
Podsumowując - nadal się bawię, ale już chyba w raczej stanowczo ograniczonym zakresie na FL Studio i VST kach. Bardziej skłaniam się ku dobremu klawiszowi i graniu z ręki, na żywo - jakoś daje to więcej zadowolenia i bardziej rozwija ;) Zobaczymy co przyniesie czas i jakie pomysły mnie najdą w kolejnym roku....
Jak można było przeczytać we wcześniejszych wpisach, wysprzedawałem się z oprogramowania i sprzętu. Poszły już Omnisphere i Stylus RMX, na wylocie jest Trilian. Upłynniłem również E-MU 1212m - na rzecz Audigy Platinum, która to spisuje nad wyraz wyśmienicie i jest w całej rozciągłości wystarczającą kartą dźwiękową dla muzyka amatora. A przedni panel z we/wy dopełnia wygody i pełni zadowolenia. u-he Zebra2 chyba już u mnie zostanie (ale nie ma pewności jeśli znajdzie się klient). Pozostaną też monitorki nEar04 ;)
No i rozszerzenie do Korga Pa1X ( XMS 1 Golden ) mi zostało. Aż dziwi mnie, ze ludziska się o nie nie dopytują. Dla mnie było to super doznanie - tak totalnie rozszerzyć instrument - zobaczymy, bo na maxa opuściłem ceny ;)
Yamaha PSR S900 - to właśnie ten keyboard mnie teraz najbardziej bawi. Wszystko łatwo , prosto i bez zbędnych udziwnień. Brzmieniowo rewelacyjnie, a nawet jeśli miało by czegoś brakować, to przecież nie mam studia nagrań, tylko robię to dla własnej satysfakcji i frajdy. Nigdy nie łączyłem syntezy z kompa z Yamahą, bo się nie kleją te brzmienia zasadniczo. Oczywiście kręci mnie nadal zmiana na S910 czy Tyrosa 2/3, ale ceny aktualnie są dzikie, a sztuką umieć wykorzystać to co się ma, a nie tylko gonić za nowościami. Aczkolwiek dzisiaj będąc w Tarnowskich Górach wstąpię do Lach&Lach pograć co-nieco w białych rękawiczkach(dają rękawiczki, żeby nie uszkodzić jakoś paluchami sprzętu, hmmm) na nowych modelach ;) A co, zawsze jakaś to przeżywka będzie - o wezmę dzisiaj własne słuchawki, bo ostatnio dali mi jakieś nieteges i dźwięk był jaki był....
Czy brakuje mi sprzedanych, profesjonalnych instrumentów?
NIE.
Nie, ponieważ nie jestem w stanie wykorzystać nawet dziesiątej części takich programów. To są rzeczy dla profesjonalistów, którzy robią muzykę zawodowo. Ale dla hobbystycznych celów, wystarczy cały zastęp freewerowych wtyczek i troszkę wiedzy o programowaniu brzmień, którą to można garściami czerpać obecnie z sieci a nawet są całkiem pouczające tutoriale na YouTube, np TO (polecam kanał tego kolegi). A nawet tego człowiek nie jest w zupełności ogarnąć.
Dlatego nie pojmuję, dlaczego ludzie "piracą" oprogramowanie, sample itd, a potem nawet nie potrafią tego wykorzystać i sklecić czegoś sensownego.
Dla przykładu - zostały mi projekty z Omnispherem itd, aktualnie podkładam na te ścieżki inne plug-iny i brzmienie mi nadal odpowiada, a nawet jest więcej miejsca na eksperymenty, bo jakoś prostsze narzędzia sprzyjają temu ;)
Podsumowując - nadal się bawię, ale już chyba w raczej stanowczo ograniczonym zakresie na FL Studio i VST kach. Bardziej skłaniam się ku dobremu klawiszowi i graniu z ręki, na żywo - jakoś daje to więcej zadowolenia i bardziej rozwija ;) Zobaczymy co przyniesie czas i jakie pomysły mnie najdą w kolejnym roku....
piątek, 2 grudnia 2011
Touch screen in FL Studio Edit
Tak sobie wyobrażam pracę w najbliższej przyszłości!
Próbowałem tego już, o czym pisałem - co prawda na dużo mniejszym ekranie - ale daje to takie niesamowite wrażenie obcowania ze sprzętem i interakcji, ehh. Naprawdę to jest to!!
Próbowałem tego już, o czym pisałem - co prawda na dużo mniejszym ekranie - ale daje to takie niesamowite wrażenie obcowania ze sprzętem i interakcji, ehh. Naprawdę to jest to!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)