Już jest - maleńki, grający, oldskulowy - KORG microARRANGER!
PSR-S770 sprzedana w tydzień i niech służy nowemu właścicielowi jak najlepiej. Co prawda brzmienie akordeonu słyszałem pierwszy raz podczas prezentacji przy sprzedaży, ha! i jest piękne.
microARRANGER ma wszystko co niezbędne! Tak, tak to nie przesada. 4 wariacje stylu, dwa przejścia, możliwość ładowania styli i BRZMIEŃ!!! z karty SD.
Dla prawej ręki można włączyć 3 brzmienia! Wejście AUX, profesjonalna edycja efektów FX i kto wie co jeszcze uda mi się odnaleźć w MENU w stylu Korga (czyli wielopoziomowe mało intuicyjne). Mikro klawisze dla mnie są akurat bardzo odpowiednie, dynamika super.
Oczywiście jestem realistą i dostrzegam niedogodności oraz oczywiste wady. Wadą jest szum
na wyjściu - zarówno liniowym jak i na wbudowanych głośnikach. Jeśli już o głośnikach mowa - 5W to naprawdę niewiele - jakość dźwięku szokująco zaniżona. wystarczy jednak podłączyć zewnętrzne nagłośnienie i instrument zyskuje nowe oblicze. Brzmieniowo nie brakuje mu niczego.
Podsumowując - używany sprzęt za 900zł daje prawdziwą radość z gry.
Moje modyfikacje samego Korga i osobiste zestawienie sprzętowe opiszę w późniejszym czasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz