środa, 2 lutego 2011

Moje instrumenty - historia jakich wiele.... cz. 2

Yamaha PSR-540 jak już wspomniałem miała stację dyskietek. To spowodowało, że zainteresowałem się poważniej tym co w zakresie plików .mid oferuje Internet. To było to!
Ale postanowiłem iść dalej i nabyłem swój pierwszy komputer PC - Pentium III ect. Jedyną nową częścią tego zestawu była Crative Sound Blaster Live! 5.1. Stosując w tej karcie nie oryginalne sterowniki, a kX mogłem korzystać dobrodziejstw ASIO.
Poszedłem do sklepu po kabel MIDI i spiąłem sprzęt. To było niesamowite przeżycie.
Dość szybko poszerzyłem swoją wiedzę o sprzęcie PC i muzyce. Wtedy to "wpadł mi" w
ręce Fruity Loops 3 i 4. Zaś przemiły Pan ze sklepu muzycznego udostępnił mi płytę
całą wypchaną "lewym" oprogramowaniem muzycznym, co dało mi pewne pojęcie co można
zrobić dzięki połączeniu PC ze sprzętem, a nawet na samym komputerze.. Informuję jednocześnie, że nie korzystam z pirackiego oprogramowania! To jest kradzież!
W międzyczasie poznałem nietuzinkowego młodego człowieka, Bronka (obecnie właściciela Novamusic.pl, ale nie wiem czy jeszcze działa w branży, bo ostatnio studiował psychologię...), który "zapoznał" mnie z wszelkimi tajnikami VST.

I tak PSR-540 raz pełniła rolę sterownika MIDI, a innym razem wiodącego instrumentu na coraz rzadszych już wówczas weselach. Moduł AWM w tej serii Yamahy był naprawdę dobry na swoje czasy i cenę. Ten klawisz kupił ode mnie........... Wojtek!

Minęło trochę czasu i możliwości Internetu pozwoliły prześledzić dokonania wielu producentów w dziedzinie aranżerów. Wówczas zainteresował mnie na poważnie GEM GENESYS. Pomimo jego naprawdę wysokiej ceny, postanowiłem spróbować go zdobyć. Pojechałem do Krapkowic, gdzie to do dzisiaj można kupić te instrumenty. Pograłem, pooglądałem co to potrafi i razem z żoną zostaliśmy zauroczeni brzmieniem.

Ale jak wspomniałem cena w kraju była i jest dość zaporowa. Sprzęt jest Włoski, więc tam zacząłem szukać i znalazłem - na Sycylii. Sprzedający był na tyle miły, że bez problemu wysłał za pobraniem do mojego przyjaciela na północy Włoch, skąd dojechał do mnie :-) Nawet z transportem wyszło o blisko połowę taniej, w stosunku do ówczesnej ceny w Polsce.
Ten sprzęt pokazał mi dopiero co może dobry instrument. Dynamika, aftertouch, koło modulation, wielowarstwowe brzmienia, naturalnie brzmiące bębny. GEM ma wokalizer, odtwarza mp3, potężne nagłośnienie i w ogóle wypas! Jako taki bardzo długo wydawał mi się "naj".
W między czasie jednak przewinęło się u mnie trochę sprzętu, o którym napiszę następnym razem.
...cdn....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz